– Złoto dla Słodkiego Kociaka!

Tegoroczni laureaci I nagrody – Sweet Kitty

To była chyba ostatnia „Muzyczna Zadyma” w Zgorzelcu w tej formie. Chcemy zmienić nasz przegląd. Chcemy, żeby brało w nim udział więcej zespołów. Chcemy, aby oferta muzyczna „Zadymy” była bogatsza. To jednak pieśń przyszłości, a najważniejsza z rzeczy ważnych na teraz to podsumowanie Muzycznej Zadymy 2014. Jest więc nam niezmiernie miło poinformować, że w plebiscycie publiczności najlepszą kapelą i laureatem pierwszej nagrody tegorocznego przeglądu została formacja Sweet Kitty ze Zgorzelca.

Zespół tworzą: Anna Renke i Marietta Balcerzak na wokalu, Mateusz Buczek na gitarze, Rafał Buczek na basie i Bartłomiej Świderek na perkusji. Grają razem od początku 2012 roku, a zaczynali jako projekt studyjny. Swoją działalność ograniczali jak dotąd do publikowania utworów w internecie. Występ na „Muzycznej Zadymie 2014” był ich scenicznym debiutem. Poszło więc znakomicie!
Miejsce drugie tegorocznej „Zadymy” to zespół The Crankrise z Bogatyni. Grupę tworzą Krzysztof Kosiorek (perkusja), Tomasz Zagórski (gitara prowadząca), Jacek Sadowski (gitara basowa) i Dominika Warchał (gitara rytmiczna). Kapela powstała w listopadzie 2012 roku i od tego czasu dała już kilka koncertów. Grają – jak sami to określają – melodyczny punk rock.
Trzecie miejsce tegorocznej „Muzycznej Zadymy” przypadło w udziale punkowej załodze o nazwie KoRdon. Grają w niej Grzegorz Grzybowski i Cezary Nawrocki na gitarach, Łukasz Szatkowski na gitarze basowej i Kacper Kołodziejczyk na perkusji. Wokalistą jest Mateusz Grabowski.
Wszystkim gratulujemy!
Podsumowując, cieszymy się także ze znakomitej frekwencji podczas niedzielnego koncertu. Dość powiedzieć, że samych tylko kuponów zliczonych w głosowaniu publiczności było blisko 160!
Punk’s not dead! Pogo is not dead!
I mimo, że było baaardzo rockandrollowo, było też bezpiecznie i spokojnie. I za to wszystkim pięknie dziękujemy i zapraszamy już… za rok na „Muzyczną Zadymę”. Chociaż zaraz… to może być nawet szybciej… Ale sza! Nad tym dopiero pracujemy.

Do góry