– Czytajmy Fredrę

Zapraszamy wszystkich do wspólnej lektury dzieł Aleksandra Fredry, najwybitniejszego polskiego komediopisarza, poety i autora pamiętników. 

Rok temu, z inicjatywy Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, cała Polska czytała strofy mickiewiczowskiego Pana Tadeusza. Czytaliśmy w bibliotekach, na placach, rynkach, w domach pomocy społecznej, w miastach, miasteczkach i na wsiach. W tym roku – kontynuując Narodowe Czytanie – Prezydent RP zaprasza wszystkich do wspólnej lektury dzieł Aleksandra Fredry, najwybitniejszego polskiego komediopisarza, poety i autora pamiętników.

Okazją jest 220 rocznica urodzin naszego narodowego mistrza ciętej riposty i znakomitego obserwatora, który ku uciesze sobie współczesnych i nas – potomnych, stworzył szereg postaci oraz sytuacji, z których przez dziesięciolecia śmieją się i uczą dystansu do samych siebie kolejne pokolenia Polaków.
Na Narodowe Czytanie Fredy chcielibyśmy zaprosić także zgorzelczan. Jak w całej Polsce, tak i w naszym mieście spotykamy się 7 września. Miejscem Narodowego Czytania Fredry będzie Przedmieście Nyskie, a dokładniej Dom Jakuba Boehme i jego najbliższa okolica. Liczymy na dużą frekwencję, bo mieszkańcy Zgorzelca, oprócz rocznicy urodzin hrabiego, mają powód do czytania jego dzieł co najmniej jeszcze jeden. Jak się bowiem okazuje, Aleksander Fredro, jako uczestnik wojen napoleońskich gościł w naszym regionie i odwiedził m.in. Lwówek Śląski, Zittau i nasz Zgorzelec.

Będzie się działo
Tym goręcej więc zapraszamy i wierzymy, że chętnych nie zabraknie. Warto odszukać i odkurzyć książki Aleksandra Fredry w swoich domowych księgozbiorach i na bibliotecznych półkach. Warto przypomnieć sobie ulubione utwory, ich fragmenty i… zgłosić swój udział w Narodowym Czytaniu A.D. 2013. Można to zrobić przy pomocy internetowej poczty wysyłając swój akces na adres: mbpzgorzelec@post.pl W programie imprezy, która potrwa od godz. 16 do 20, znajdą się m.in.: 
– wspólne czytanie utworów Aleksandra Fredry przez wszystkich chętnych,
– muzyczne adaptacje twórczości Fredry – zespół JABBADUB (reggae z elementami muzyki elektronicznej): Łukasz Dinort, Grzegorz Dusza,
– pikantny wieczór ze sprośnościami, które spod pióra hrabiego także wyszły, czyli Fredro z pieprzem.
Nikogo też zdziwić nie powinien widok ichmości Papkina, który takoż swoją obecność w Zgorzelcu zaanonsować raczył. Czy przybędą Paweł i Gaweł, pan Jowialski albo też damy i huzary, tego nie wiemy.

Poważny i frywolny
Wiemy natomiast, że Aleksander Fredro jest obecny w świadomości Polaków od pokoleń. Od lat jest wystawiany na scenie i ekranizowany, ale przecież można go również czytać z rodziną, znajomymi, wspólnie albo w pojedynkę, z podziałem na role lub bez, w parku, w ogrodzie, w domu. Wnikliwe obserwacje Fredry dotyczą życia polskiej szlachty, ziemiaństwa, ale i zwykłych ludzi.
Sam hrabia nie stronił też od twórczości frywolnej, czasem wręcz na granicy pikanterii (Sztuka obłapiania), pełnej dosadnych wulgaryzmów. Zresztą – jak twierdzą biografowie – sam posiadał bogate doświadczenie w relacjach męsko-damskich.
Do dziś osoba Aleksandra Fredry fascynuje oryginalnością i niezależnością. Był przecież Pan Hrabia walecznym uczestnikiem wojen napoleońskich, kawalerem m.in. orderu Virtuti Militari i Legii Honorowej. Był wolnomularzem i posłem do Sejmu Krajowego. Ale był też człowiekiem pełnym wewnętrznych sprzeczności: aktywny i zaangażowany w sprawy publiczne, szukał zarazem samotności i przejawiał skłonność do mizantropii. Ostatnie lata życia, naznaczone chorobami, spędził z dala od świata w ścisłym gronie rodzinnym.

Czytajmy razem
Warto czytać jego dramaty, komedie, fraszki i pikanteryjki, które od staropolszczyzny przez romantyzm po współczesność kształtują obraz polskiej kultury, tworzą kod kulturowy, który jako Polacy, wszyscy doskonale rozumiemy. Zapraszamy więc 7 września od godz. 16 na Przedmieście Nyskie. I niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba.

 

Do góry